Ze strychu do… szkolnej izby regionalnej
Obostrzenia, związane z pandemią koronawirusa, uniemożliwiają szkołom nie tylko organizację zajęć stacjonarnych, ale również wycieczek. Uczniowie z Siennicy Różanej znaleźli jednak na to sposób i zamiast jeździć na przykład do muzeum, sami zorganizowali sobie takie muzeum w sieci.
Przy wsparciu rodziców i dziadków młodzież przeszukiwała w ostatnich tygodniach strychy i garaże, odkrywając wiele dawnych sprzętów i narzędzi, używanych kiedyś w domu czy w polu. Zdjęcia wszystkich eksponatów znalazły się w „wirtualnej izbie regionalnej”, którą można zwiedzać przez internet.
Na prezentowanych fotografiach są m.in. prawie zapomniane już cepy, lampy naftowe, kołowrotki czy żelazka na węgiel, ale również przedmioty, używane jeszcze kilkadziesiąt lat temu, na przykład radioodbiorniki, maszyna do szycia czy przybory szkolne. W wirtualnej izbie można też zobaczyć stare komody i skrzynie, stylowe zegary, strugi, heble i inne narzędzia ciesielskie, uprzęż konia, a nawet stare… łyżwy. – Cała kolekcja jest elementem innowacji pedagogicznej pod hasłem „Tego nie ma w podręcznikach”, którą w klasach IV – VIII realizuje nauczycielka historii Irena Chwała.
Cykl, poświęcony regionalizmowi jest bardzo bogaty i różnorodny. Wśród propozycji były min. inscenizacje kiszenia kapusty czy darcia pierza, ale ze względu na pandemię wcześniejsze plany musimy na bieżąco weryfikować i dostosowywać je do sytuacji epidemicznej – tłumaczy dyrektor Szkoły Podstawowej w Siennicy Różanej Katarzyna Czajka. Poszukiwanie i odkrywanie dawnych sprzętów, narzędzi czy mebli okazało się tak skuteczne, że w „wirtualnej izbie regionalnej” pojawiło się kilkadziesiąt eksponatów.
Jej pomysłodawcy nie wykluczają, że kolekcja będzie jeszcze bardziej okazała, a w przyszłości ekspozycję uda się przenieść do realnego świata. Na razie zapraszają do odwiedzenia strony: www.spsiennica.pl. (fot. SP Siennica Różana)